Timothée Chalamet w Czekolada, nowy musicalowy film o początkach Willy'ego Wonki, dobrze rozpoczął zbiórki przed premierą. Film zebrał obiecujące 3,5 miliona dolarów podczas czwartkowych pokazów przedpremierowych w 3400 kinach. To porównywalny wynik do innego familijnego hitu Spider-Man: Uniwersum, który otworzył się na 35 milionów dolarów. Twórcy Wonki liczą teraz na podobny wynik 35-40 milionów dolarów w pierwszy weekend, a także długie nogi w okresie świątecznym, kiedy to musicale potrafią przyciągnąć widzów.
Wonka z Tymotee Chalamet w roli głównej
Nowy film "Wonka" z Tymotee Chalamet w roli młodego Willy'ego Wonki dobrze rozpoczął zbiórki przed premierą. Musicalowa produkcja studia Warner Bros we współpracy z producentem serii o Harrym Potterze zarobiła obiecujące 3,5 miliona dolarów podczas czwartkowych pokazów przedpremierowych w 3400 kinach w Ameryce Północnej.
Jest to porównywalny wynik do innego familijnego hitu "Spider-Man: Uniwersum", który otworzył się na 35 milionów dolarów. Twórcy "Wonki" liczą teraz na podobny wynik w przedziale 35-40 milionów dolarów w pierwszy weekend, a także długie nogi w okresie świątecznym, kiedy to musicale potrafią przyciągnąć widzów.
Obiecujący start
Uzyskane 3,5 miliona dolarów wpływów z pokazów przedpremierowych to bardzo dobry wynik jak na film familijny i musical, które zazwyczaj nie notują spektakularnych preview. Pokazuje to duże zainteresowanie widzów tym tytułem już na samym początku. Jeśli faktycznie uda się osiągnąć 35-40 milionów dolarów w pierwszy weekend, będzie to świetny start.
Duża w tym zasługa obsady na czele z popularnym wśród młodych widzek Timothée Chalamet. Aktor ma już na koncie role w hitach takich jak "Diuna", a jego udział w filmie z pewnością przyciągnął dodatkowych widzów na pokazy przedpremierowe.
Film od twórców Harry'ego Pottera
Za kamerą "Wonki" stanął Paul King, twórca ciepło przyjętych familijnych filmów o Misiu Paddingtonie. Scenariusz napisał Simon Rich, autor humoru sytuacyjnego. Za produkcję odpowiada natomiast David Heyman, producent ośmiu filmów o Harrym Potterze, który ma spore doświadczenie w realizacji tego typu blockbusterów familijnych.
Dzięki temu studio Warner Bros i twórcy mają nadzieję, że "Wonka" powtórzy sukcesy poprzednich hitów Heymana i przypadnie do gustu zarówno młodszej jak i starszej widowni. Historia genezy postaci Willy'ego Wonki z pewnością zainteresuje fanów oryginalnej powieści Roalda Dahla i jej ekranizacji z 1971 oraz 2005 roku.
Obsada pełna gwiazd
Oprócz Chalameta w filmie występuje plejada znanych aktorów, co z całą pewnością jest dodatkowym atutem produkcji. Są wśród nich m.in. laureaci Oscara Hugh Grant i Olivia Colman, komicy Matt Lucas i Rowan Atkinson, a także Sally Hawkins, znana z "Kształtu wody".
Casting tak uznanych aktorów podkreśla wysokie ambicje twórców "Wonki" i studio Warner Bros liczy, że przełoży się to na sukces kasowy produkcji
Czytaj więcej: Klasyki kina 2024: Czarnoksiężnik z Krainy Oz, Okno na podwórko, Przeminęło z wiatrem, Gorączka opowieści 2024.
Rywalizacja z innymi świątecznymi hitami
"Wonka" miał premierę w okresie przedświątecznym, który co roku obfituje w duże premiery filmowe. W najbliższych tygodniach do kin wejdą m.in. kolejna część "Aquamana", dramat "Kolor purpury" również będący musicalem od Warner Bros oraz animacja studia Illumination "Migration".
Mimo sporej konkurencji, twórcy "Wonki" liczą, że uda im się przyciągnąć widzów, szczególnie w okresie świąt Bożego Narodzenia. Musicale mają w tym czasie potencjał, by zdobywać widownię przez wiele tygodni, a nie tylko w pierwszy weekend.
Tytuł | Data premiery |
Wonka | Grudzień 2023 |
Aquaman 2 | 22 grudnia 2023 |
Kolor purpury | 25 grudnia 2023 |
Maraton, a nie sprint
Dlatego kluczowe jest, aby "Wonka" okazała się filmem na dłuższą metę. Musi przyciągać widzów nie tylko w pierwsze dni, ale przez całe święta i ferie. W przypadku musicali o rodzinnej tematyce z reguły chodzi o wytrzymałość, a nie spektakularny, krótkotrwały sukces.
Studio Warner Bros ma nadzieję, że uda im się powtórzyć wzorzec takich hitów jak "Największy showman", które początkowo radziły sobie przeciętnie, aby później zdobyć serca widzów i zarobić ogromne pieniądze.
Przyszłość gatunku musicalowego w kinie
Musicale w ostatnich latach notowały w kinach zróżnicowane wyniki. Obok sukcesów pokroju "Największego showmana" były też porażki i rozczarowania. Dlatego dla przyszłości tego gatunku ważne jest, aby "Wonka" poradziła sobie dobrze.
Gdyby musical o Willym Wonce okazał się hitem, mogłoby to zachęcić wytwórnie do realizacji kolejnych projektów tego typu. Ale jeśli sequel spotka się z chłodnym przyjęciem widzów, plany następnych musicali mogą zostać zamrożone.
Pierwsze sygnały płynące po obiecujących zyskach z pokazów przedpremierowych napawają optymizmem. Jednak ostateczny sukces będzie zależał od wyniku w dłuższej perspektywie, w okresie świąteczno-feryjnym. Od tego może zależeć, czy musicale mają w kinie przyszłość, czy bolączkę.
Podsumowanie
W moim artykule omówiłem musical "Wonka" z Tymotee Chalamet w roli młodego Willy'ego Wonki. Film ten bardzo obiecująco rozpoczął zbiórki przed premierą, zarabiając 3,5 miliona dolarów podczas pokazów preview. To świetny wynik, porównywalny do innego hitu "Spider-Man Uniwersum".
Przybliżyłem również, że za kamerą stoi Paul King, twórca ciepłych familijnych filmów o Misiu Paddingtonie, a producentem jest David Heyman znany z serii o Harrym Potterze. Film ma znakomitą obsadę z Hugh Grantem i Olvii Colman.
Omówiłem także konkurencję ze strony innych świątecznych premier, takich jak "Aquaman 2" czy "Kolor purpury". Mimo tego musicale w okresie Bożego Narodzenia mają potencjał przyciągania widzów przez wiele tygodni.
Na koniec poruszyłem kwestię przyszłości gatunku musicalowego w kinie, która może zależeć od sukcesu "Wonki". Jeśli musical o Willym Wonce spodoba się widzom, może to być dobra wróżba dla następnych tego typu projektów.