„A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć”. Chrześcijańska wizja apokalipsy serii Omen
Dzisiaj, gdy ludzkość z rosnącym zaciekawieniem odlicza godziny do mitycznego 21 grudnia 2012 roku, pierwotne wyobrażenie apokalipsy odeszło do lamusa. Racjonalizm i scjentyzm przypięły mu łatkę staroświeckiego zabobonu. A przecież lęk przed ostateczną zagładą przez wieki był kształtowany właśnie przez tę chrześcijańską wizję końca świata, przedstawioną w Apokalipsie świętego Jana (z gr. apokalypsis – odsłonięcie, objawienie). Ta przepełniona symboliką prorocza księga Nowego Testamentu ukazuje armagedon w kategoriach ostatecznego rozstrzygnięcia odwiecznej walki z szatanem i grzechem. Jednak zanim Jezus zstąpi ponownie na Ziemię i dokona Sądu Ostatecznego, ludzkość czekają liczne katastrofy, w tym między innymi panowanie Bestii – Antychrysta. I to właśnie ten ostatni motyw stał się podstawą serii grozy Omen.
Cały cykl jest złożony z pięciu filmów. Oryginalna trylogia została nakręcona jeszcze w latach 1976 – 1981, a możliwość jej zrealizowania należy upatrywać w dużej popularności pierwszej części serii. We wspomnianych filmach śledzimy kolejne etapy ziemskiego życia Antychrysta – Damiena Thorna: jego dzieciństwo w Omenie (1976, reż. R. Donner), wkraczanie w okres dojrzewania w Omenie II (1978, reż. D. Taylor), czy w końcu rozwój jego kariery i ostateczne rozstrzygnięcie w Omenie III: Ostatnim starciu (1981, reż. G. Baker). Po latach studio 20th Century Fox zdecydowało się ponownie sięgnąć po popularny cykl i zrealizować jego kolejną część na potrzeby telewizji. Wynikało to ze sporych sukcesów innych serii horrorów (Halloween, Piątek trzynastego, Koszmar z ulicy Wiązów), które cieszyły się sporą popularnością wśród widzów. Jednak druzgocąco negatywny odbiór Omena IV: Przebudzenie (1991, reż. J. Montesi, D. Othenin-Girard) zmusił producentów do porzucenia planów dotyczących kolejnych kontynuacji. Do Omena powrócono jeszcze tylko jeden raz, w 2006 roku. Wtedy to sprytni producenci wykorzystali niezwykle sprzyjające warunki i szóstego czerwca 2006 roku (06.06.06) miał premierę remake oryginalnego filmu.
Największą estymą cieszy się ciągle oryginał z 1976 roku. Wyreżyserowana przez Richarda Donnera (Superman, Zabójcza broń) opowieść o amerykańskim polityku (Gregory Peck), który odkrywa przerażającą prawdę o swoim adoptowanym synie jest perfekcyjnie zrealizowanym i trzymającym przez cały seans w napięciu filmem grozy. Znakiem rozpoznawczym serii stały się makabryczne (często groteskowe) sceny śmierci bohaterów. O ile utrzymany w duchu pierwszej części Omen II spotkał się z dwojakimi opiniami, o tyle Omen III: Ostatnie starcie został odebrany dość negatywnie. Całkowicie zmiażdżona przez krytykę została próba wskrzeszenia serii. Pełen luk fabularnych Omen IV: Przebudzenie opowiada o losach córki Damiena, w której odrodziło się zło jej ojca. Natomiast mieszane recenzje dostał wręcz nieprzyzwoicie podobny do oryginału remake z 2006 roku.
W przeciwieństwie do Dziecka Rosemary (1968, reż. R. Polański), które przede wszystkim opowiada o samym Antychryście, Omen sięga po inne motywy z Pisma Świętego, wykorzystuje ich symbolikę i trawestuje je na własne potrzeby. Każdy z filmów oryginalnej trylogii kończy odpowiedni cytat z Apokalipsy. Oprócz pozostałych elementów dosłownych jak: Damien Thorn – Antychryst jako Bestia z Apokalipsy, liczba 666 będąca znakiem Bestii (pod włosami Damiena) i jego popleczników – „fałszywych proroków” (na przykład: znamię znajdujące się za uchem Ojca Brennana, czy napis na podłodze wykonany przez ojca Spiletto), kometa (w reamke’u aż trzy) zwiastująca narodziny Bestii, czy w końcu majestatyczny powrót Chrystusa, autorzy wykorzystali interpretację Apokalipsy opartą na historyźmie. Tak więc „morze”, z którego wyłoni się Bestia to nic innego jak świat polityki (w czwartej części cyklu córka Damiana Delia stwierdza złowieszczo: „mój tatuś będzie prezydentem”), „Czwarte Królestwo”, z którego ma pochodzić Antychryst to Rzym, a jego rozrost – zwycięstwo to podpisanie traktatów rzymskich, co doprowadziło do powstania Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (Omen, 1976) i w rezultacie Unii Europejskiej (Omen, 2006). Dodatkowo w prologu wersji z 2006 roku pojawiają się kolejne klęski naturalne (huragany, tsunami) i największe katastrofy naszych czasów (zamach na World Trade Center, katastrofa promu Columbia) interpretowane jako rozbrzmiewające trąby anielskie ostrzegające przed nadchodzącym końcem. Apokalipsa nie była jednak jedynym źródłem inspiracji twórców.
Spore piętno odcisnęła na fabule filmu Księga Daniela ze Starego Testamentu. To właśnie z połączenia motywów z wyżej wspomnianego tekstu oraz Apokalipsy na potrzeby scenariusza powstał efektowny poemat o armagedonie, maniakalnie powtarzany przez ojca Brennana. Jak to zwykle bywa w filmach nawiązujących do tradycji chrześcijańskich, bardzo ważny jest temat krzyża, który w przypadku filmu satanistycznego jest odwrócony. W pierwszej części już w czołówce pojawia się postać małego chłopca, którego cień przybiera kształt odwróconego krucyfiksu. Motyw ten później najbardziej wykorzystuje Omen IV, w którym jest on zwiastunem śmierci (tak jak w pierwszej był nim cień na fotografii) kolejnych bohaterów (na przykład: guwernantka Delii widzi go na zaparowanym lustrze, wielokrotnie pojawia się w trakcie sekwencji śmierci detektywa Knighta). Czwartą część cyklu kończy scena wychodzących z cmentarza żałobników. Przecinające się ścieżki ujęte są przez kamerę w taki sposób, aby tworzyć wrażenie odwróconego krzyża. Grę opozycji widać również w imieniu prawdziwej matki Damiena. Według nagrobka z Cerveteri kobieta miała na imię Maria Scianna, co z języka greckiego można przetłumaczyć jako Maria Mroku.
Święte obrzędy są użyte w celu zasygnalizowania diabelskości dziecka. I tak, młody Damien wpada w panikę w drodze na mszę świętą (zarówno w oryginale jak i w remake’u), a malutka Delia zaczyna rozpaczliwie zawodzić podczas chrztu. Z drugiej strony, aby chronić się przed złem, ojciec Brennan obkleja swój pokój stronicami Pisma Świętego i obwiesza go krzyżami, a jego desperacka próba ratunku podczas ataku Antychrysta polega na ucieczce do pobliskiego kościoła. Do tradycji kościelnych śpiewów chóralnych sięgnął Jerry Goldsmith, opierając na nich niepokojącą ścieżkę dźwiękową filmu. W Ostatnim starciu w mrocznym pokoju Damiena pojawia się duży krucyfiks z Jezusem ukrzyżowanym tyłem (czyżby wariacja na temat odwróconego krzyża?). To właśnie przy tym przedmiocie bohater (w tej części grany przez Sama Neilla) wygłosi swój emocjonalny monolog o wyższości diabła, piekła, bólu i wiecznego cierpienia, kończąc go dramatycznym wciśnięciem swoich dłoni w ciernie rzeźby Chrystusa. W ciekawy sposób do motywu krzyża nawiązuje też Richard Donner. Podczas zabawy z ojcem mały Damien wykonuje przewrót w powietrzu wspomagając się jego rękoma. Pozycja końcowa tego ćwiczenia przedstawia Damiena z wyciągniętymi na boki rękoma, wpisanego w stojącego za nim ojca niczym Jezus w krzyż. Ostatecznie znak krucyfiksu mają także utworzyć sztylety z Megiddo (apokaliptyczny Har-Magedon, miejsce ostatecznej bitwy), które wbite w korpus Damiena unicestwią ciało i duszę Antychrysta.
Na potrzeby fabuły Omena twórcy pozwolili sobie nagiąć fakty i rzeczywistość. I tak wykopaliska Jigaela – archeologa, w latach 50. pracującego w okolicach Megiddo – w filmie zaowocowały odkryciem apokaliptycznych rzeźb i malowideł (jedno z nich prezentowało twarz Damiena jako jedno z czterech możliwych wcieleń Antychrysta), a w nowoczesnym obserwatorium astronomicznym księża monitorują ułożenie gwiazd gwiazdozbioru Kasjopei, aby dokładnie wskazać czas ponownego przyjścia Chrystusa. W Ostatnim starciu Damien cytuje Księgę Hebronu, z interpretacji której wynika, że powracający Chrystus miałby się urodzić w Anglii. Tak jak w przypadku wspomnianego wcześniej poematu ojca Brennana – również ten fakt został wymyślony przez scenarzystów (Księga Hebronu w ogóle nie istnieje).
Ogromną rolę w filmie odgrywa przyroda. Rottweilery (kojarzone ze Starożytnym Rzymem) oraz kruki (zastępujące psy w Omenie II) są pomagierami szatana, potrafią manipulować ludzkim umysłem oraz odgrywają rolę strażników Antychrysta i jego tajemnicy. Biologiczną matką Damiena okazuje się być samica szakala. Z drugiej strony zwierzęta w ZOO (żyrafy, pawiany, goryle) wpadają w panikę na sam widok chłopca. Także warunki atmosferyczne okazują się zagrożeniem dla walczących o zbawienie. Ojciec Brennan musi uciekać przed zbliżającą się burzą i coraz bliżej uderzającymi piorunami. Podobne realia pogodowe sprzyjają Damienowi w pojedynku z grupą księży w Ostatnim starciu. Krok dalej poszli scenarzyści Przebudzenia, w którym za pomocą metafizyki spod znaku New Age’u (m.in. używanych przez guwernantkę kryształów i zdjęcia aury Delii) stopniowo odkrywana jest prawda o adoptowanej dziewczynce.
Robiąc listę zapasów do swojego apokaliptycznego bunkra nie zapomnijcie o Omenie, który może się okazać doskonałą odskocznią od katastroficznej wizji armagedonu filmów Michaela Baya i Rolanda Emmericha. Może i religijne podstawy cyklu nie są już dzisiaj tak atrakcyjne jak kiedyś, ale przynajmniej pierwsza część ciągle zachwyca swoją kunsztownością.
Tomasz Lasek