Anthony Hopkins uważa, że rola Hannibala Lectera w filmie Milczenie owiec nadal pozostaje jedną z najlepszych w jego karierze. Kiedy po raz pierwszy przeczytał scenariusz w garderobie teatru, od razu wiedział, że to wyjątkowa propozycja. Reżyser Jonathan Demme specjalnie poleciał z Nowego Jorku do Londynu, by przekonać Hopkinsa do wcielenia się w tę postać. Aktor doskonale rozumiał i czuł naturę Lectera - samotnika o tajemniczej osobowości. Dzięki fenomenalnej roli w Milczeniu owiec, Hopkins zdobył Oscara i ugruntował swoją pozycję w Hollywood.
Jak Hopkins dostał rolę Hannibala Lectera?
Anthony Hopkins, brytyjski aktor filmowy i teatralny, zawdzięcza jedną ze swoich najsłynniejszych kinowych ról przypadkowi. Kiedy otrzymał od agenta scenariusz filmu Milczenie owiec, nie wiedział nawet, że reżyser Jonathan Demme rozważa go do roli doktora Hannibala Lectera.
Aktor przebywał wtedy w Londynie, gdzie grał w sztuce teatralnej M. Butterfly. W garderobie teatru przeczytał scenariusz, który dał mu agent. Początkowo Hopkins myślał, że będzie to film dla dzieci, sądząc po łagodnie brzmiącym tytule. Jednak już po kilku stronach zorientował się, że to świetny, mroczny thriller z genialnie napisaną, złożoną postacią doktora Lectera.
Hopkins natychmiast zapytał agenta, czy scenariusz jest mu oficjalnie proponowany przez twórców filmu. Usłyszał, że na razie to tylko luźna sugestia obsadzenia go w tej roli. Aktor stwierdził jednak, że nie będzie kontynuował czytania, jeśli nie dostanie konkretnej propozycji. Uznał bowiem, że Lecter to jedna z najlepszych ról, jakie kiedykolwiek czytał.
Spotkanie z Jonathanem Demme
Okazało się, że reżyser Jonathan Demme rzeczywiście chce Hopkinsa jako Lectera. By przekonać aktora do wzięcia udziału w filmie, Demme przyleciał specjalnie z Nowego Jorku do Londynu, aby osobiście spotkać się z Hopkinsem po przedstawieniu teatralnym.
Aktor wspominał później: "Poszliśmy na kolację i zapytałem go: 'Dlaczego wybrałeś właśnie mnie?'. Demme odparł: 'Dlaczego? Masz jakiś problem?'. Odpowiedziałem: 'Nie, ale chcę wiedzieć, dlaczego akurat ja dostałem tę rolę'".
Ostatecznie Hopkins zgodził się zagrać Lectera. Jak widać, przypadek sprawił, że aktor trafił na scenariusz, który odmienił jego karierę. Gdyby nie czujność agenta, Hopkins mógłby nigdy nie otrzymać tej wyjątkowej propozycji.
Dlaczego reżyser Jonathan Demme wybrał Hopkinsa?
Reżyser "Milczenia owiec" od samego początku upatrywał Anthony'ego Hopkinsa w roli doktora Hannibala Lectera. Co sprawiło, że to właśnie on był wymarzonym aktorem Demme'a do tej niezwykle trudnej, wymagającej kreacji?
Po pierwsze, Hopkins miał już wtedy na koncie kilka znakomitych ról charakterystycznych, które pokazały jego niezwykły talent i zdolność do wcielania się w mroczne postacie. Wystarczy wspomnieć charyzmatycznego Richara III w sztuce Szekspira czy bezwzględnego sierżanta w filmie "Bounty".
Po drugie, aktor potrafił budować niejednoznaczne, tajemnicze postacie, których motywacje i uczucia są trudne do odgadnięcia. Hopkins doskonale odnajdywał się w rolach outsiderów i samotników. Te cechy idealnie pasowały do zagadkowej osobowości doktora Lectera.
Po trzecie, Demme doceniał charakterystyczny, hipnotyzujący głos i spojrzenie Hopkinsa. Aktor potrafił przykuć uwagę widza nawet wtedy, gdy milczał. To było kluczowe dla oddania niezwykłej aury i charyzmy Lectera.
Wybór Hopkinsa do tej roli był trafiony w dziesiątkę. Aktor stworzył jedną z najbardziej kultowych postaci w historii kina. Zdobył też Oscara za tę kreację, do dziś uznawaną za jedną z najlepszych w jego dorobku.
Czytaj więcej: Mark Wahlberg w akcji komedii na Apple TV+: Recenzja The Family Plan
Co Hopkins sądził o postaci Hannibala Lectera?
Wcielając się w rolę doktora Hannibala Lectera, Anthony Hopkins od razu zrozumiał, jak niezwykłą i złożoną postacią jest ten bohater. Co tak naprawdę myślał aktor o morderczym psychopacie z filmu "Milczenie owiec"?
Po pierwsze, Hopkins doceniał genialnie napisany scenariusz, który zawierał wnikliwą psychologiczną charakterystykę Lectera. Aktor wspominał, że od razu wyczuł potencjał tej postaci i wiedział, jak ją zagrać.
Po drugie, Hopkins postrzegał Lectera jako fascynującego outsidera. Zrozumiał jego samotność, odizolowanie od świata i ludzi, którzy go nie rozumieli. Aktor czuł, że łączy go coś z tym mrocznym wyrzutkiem społeczeństwa.
Po trzecie, Hopkins był świadomy niebezpiecznego uroku Lectera. Dostrzegł w nim cechy charyzmatycznego przywódcy, który potrafi manipulować ludźmi. Aktor wiedział, jak przekonująco sportretować ten magnetyzm.
Co więcej, Hopkins pojął złożoność emocjonalną Lectera. Morderca krył w sobie wiele sprzeczności - był zarazem okrutny i wrażliwy, bezwzględny i pełen uroku. Tę niejednoznaczność Hopkins oddał mistrzowsko.
Wczucie się w postać
Aktor przyznawał, że miał instynkt i wyczucie, jak zagrać tę postać. Jego zdaniem, kluczem było zrozumienie osobowości Lectera i wczucie się w jego tok myślenia. Dzięki temu Hopkins stworzył jedną z najbardziej kultowych kreacji w historii kina.
Jak Hopkins przygotowywał się do roli?

Wcielając się w jedną ze swoich najsłynniejszych ról - doktora Hannibala Lectera w filmie "Milczenie owiec", Anthony Hopkins wykazał się niezwykłym profesjonalizmem i zaangażowaniem. Jak aktor przygotowywał się do tej złożonej kreacji?
Po pierwsze, Hopkins bardzo dokładnie analizował scenariusz, zgłębiając motywacje i psychologię Lectera. Chciał jak najlepiej zrozumieć tę postać.
Po drugie, aktor obserwował zachowanie więźniów podczas wizyty w prawdziwym więzieniu o zaostrzonym rygorze. Chłonął szczegóły ich ruchów, gestów, sposobu mówienia.
Po trzecie, Hopkins pracował nad charakterystycznym głosem Lectera, który miał brzmieć zarazem hipnotyzująco, jak i przerażająco. Ćwiczył wymowę, ton i barwę głosu.
Po czwarte, aktor dbał o odpowiedni makijaż i charakteryzację, aby oddać drapieżny, niepokojący wygląd Lectera. Współpracował z doskonałymi specjalistami przy tworzeniu wizerunku.
Po piąte, Hopkins skupiał się na języku ciała i ruchach Lectera, które miały ukazywać skrywaną agresję i mordercze instynkty. Ćwiczył przed lustrem odpowiednią mimicę i gestykulację.
Dzięki temu aktor stworzył niezwykle przekonującą i zapadającą w pamięć kreację, która na zawsze wpisała się do historii kina.
Sukces filmu Milczenie owiec z Hopkinsem w roli głównej
Film "Milczenie owiec" z Anthony'm Hopkinsem w roli doktora Hannibala Lectera okazał się wielkim sukcesem artystycznym i kasowym. Obraz zebrał doskonałe recenzje i zdominował najważniejsze nagrody filmowe, a także zarobił ponad 270 milionów dolarów.
Krytycy byli zachwyceni kreacją Hopkinsa, podkreślając, że stworzył on jedną z najbardziej przerażających i zapadających w pamięć postaci w historii kina. Aktor otrzymał Oscara dla najlepszego aktora za tę rolę.
Film zebrał też inne prestiżowe nagrody, m.in. pięć Oscarów (za najlepszy film, reżyserię, scenariusz) oraz Złote Globy dla najlepszego filmu dramatycznego i dla Jodie Foster.
"Milczenie owiec" okazał się również wielkim hitem kasowym, zarabiając ponad 270 milionów dolarów przy budżecie 19 milionów. Obraz na trwałe wpisał się do klasyki kina, będąc jednym z najważniejszych thrillerów w historii.
Kultowa rola
Niewątpliwie kluczem do sukcesu była kreacja Hopkinsa, która z mrocznego Lectera uczyniła jedną z najbardziej kultowych postaci w historii X Muzy. Aktor na zawsze pozostał kojarzony z tą przełomową rolą.
Dlaczego Hopkins uważa Lectera za jedną ze swoich najlepszych ról?
Dla Anthony'ego Hopkinsa rola doktora Hannibala Lectera w filmie "Milczenie owiec" była przełomem w karierze i do dziś pozostaje jedną z jego największych kreacji aktorskich. Co sprawia, że aktor tak wysoko ocenia tę postać?
Po pierwsze, Lecter to niezwykle złożona, wielowymiarowa postać, napisana genialnie przez scenarzystę Teda Tally'ego. Hopkins doceniał możliwość sportretowania tak fascynującej osobowości.
Po drugie, aktor uważa, że dzięki tej roli udało mu się w pełni wykorzystać i pokazać swój talent. Mógł zagrać szeroką gamę emocji i odcieni psychologicznych Lectera.
Po trzecie, Hopkins ceni sobie współpracę z reżyserem Jonathanem Demme, który umiejętnie kierował nim na planie i pozwolił stworzyć wyjątkową kreację.
Po czwarte, rola przyniosła mu ogromną popularność i uznanie krytyków, a także Oscara - najważniejszą nagrodę dla każdego aktora.
Dla Hopkinsa Lecter pozostaje zatem jedną z największych ról w karierze. Aktor jest bardzo dumny z tej kultowej kreacji, która na zawsze zapisała się w historii kina.
Podsumowanie
W powyższym artykule przybliżyłem ciekawą historię, jak Anthony Hopkins został obsadzony w roli Hannibala Lectera w filmie „Milczenie owiec”. Przedstawiłem, w jaki sposób aktor pierwotnie otrzymał scenariusz od agenta, początkowo nie mając pojęcia, że reżyser myśli o nim w kontekście tej roli. Opisałem fascynujące spotkanie Hopkinsa z Jonathanem Demme, który specjalnie przyleciał do Londynu, by przekonać aktora do wcielenia się w postać doktora Lectera.
Następnie przybliżyłem, dlaczego Demme upatrywał właśnie Hopkinsa do tej roli i jakie cechy aktora przesądziły o obsadzeniu go w roli Lectera. Przedstawiłem również, jak sam Hopkins postrzegał tę postać i jak świetnie wczuł się w jej osobowość. Ponadto opisałem, w jaki sposób aktor przygotowywał się do tej złożonej kreacji aktorskiej i jak pracował nad wizerunkiem i psychologią Lectera.
Na koniec podsumowałem ogromny sukces filmu „Milczenie owiec” z Hopkinsem w roli głównej. Wytłumaczyłem, dlaczego aktor do dziś uważa tę kreację za jedną ze swoich największych i najważniejszych w karierze. Lecter na zawsze pozostanie jedną z najbardziej kultowych postaci w historii kina.
Mam nadzieję, że artykuł pozwolił Czytelnikom lepiej zrozumieć tło powstania tej legendarnej roli oraz dowiedzieć się ciekawych rzeczy na temat pracy Hopkinsa nad kreacją doktora Lectera.