Los Angeles końca lat 60. XX wieku było epicentrum sceny muzycznej, która zmieniała oblicze świata. To właśnie tam swoją karierę rozpoczynała grupa The Six - utalentowani młodzi muzycy marzący o rockandrollowej sławie. Ich droga na szczyt nie była łatwa, lecz ciężka praca i wiara we własny talent pozwoliły im zdobyć serca fanów i status gwiazd. Od pierwszych prób w wynajętym garażu, przez koncerty w niewielkich klubach, aż po rekordy sprzedaży i tłumy pod sceną - historia zespołu The Six pokazuje, jak rockowym marzeniom nadać realny kształt.
Początki zespołu Daisy Jones and the Six
Założenie zespołu w Los Angeles
W drugiej połowie lat 60. Los Angeles przeżywało prawdziwy boom na muzykę rockową. Setki młodych, utalentowanych artystów przyjeżdżało do miasta w poszukiwaniu sławy i spełnienia marzeń. Właśnie w tym burzliwym okresie swoją historię zaczyna zespół The Six. Jego członkowie - Billy Dunne, Graham Dunne, Eddie Roundtree, Pete Lovell, Karen Sirko i Warren Rhodes - spotkali się na jam session w klubie Whisky a Go Go na Sunset Strip. Od razu poczuli, że łączy ich pasja do muzyki i chęć stworzenia czegoś wyjątkowego. Po kilku próbach w wynajętym garażu na przedmieściach, zdecydowali się założyć wspólny zespół.
Pierwsze nagrania i koncerty
Zaledwie kilka miesięcy po założeniu, The Six zaczęli koncertować w niewielkich klubach na Sunset Strip, zdobywając coraz większą popularność wśród publiczności. W tym czasie nagrali też swoje pierwsze demo, które trafiło do stacji radiowych w Los Angeles. Mimo iż dźwięk demo pozostawiał wiele do życzenia, piosenki The Six - pełne młodzieńczej energii i chwytliwych melodii - zdobyły uznanie prezenterów radiowych. Dzięki temu zespół otrzymał szansę na profesjonalną sesję nagraniową w renomowanym studiu Electro-Sound Recorders.
Wzrost popularności w Kalifornii
Dzięki ciężkiej pracy i talentowi muzykom The Six udało się zdobyć status jednej z najpopularniejszych grup klubowych w Los Angeles. Ich koncerty przyciągały coraz liczniejszą publiczność, złożoną zarówno z fanów rocka, jak i wpływowych postaci ze świata muzyki. Z czasem zaczęli otrzymywać propozycje występów również poza Kalifornią, m.in. w Chicago, Nowym Jorku i Kanadzie. Mimo ogromnej presji, członkowie The Six nie stracili entuzjazmu i wiary we własny talent. Byli gotowi na kolejny krok w swojej karierze - wydanie przełomowego albumu, który na zawsze wpisze ich do historii rocka.
Przełomowy album "Daisy Jones and The Six"
Nagrywanie płyty w studiu
Po sukcesie nagrań demo i singli, wytwórnia Bronze Records zdecydowała się podpisać z The Six kontrakt na pełny album. Jego nagrania miały miejsce w legendarnym studiu Sunset Sound w Los Angeles, gdzie wcześniej swoje płyty tworzyli m.in. The Doors i The Beach Boys. Proces studio wy był żmudny - muzycy spędzili tam ponad miesiąc, pracując po kilkanaście godzin dziennie. Dzięki temu udało im się jednak stworzyć dzieło ich życia - album "Daisy Jones and The Six" łączący chwytliwe melodie z mocnym, rockowym brzmieniem.
Promocja albumu i trasa koncertowa
Już w trakcie procesu nagraniowego zespół nagrał singiel "Regret Me", który dotarł do Top 10 amerykańskiej listy przebojów. Jeszcze większym hitem okazała się tytułowa piosenka "Daisy Jones & The Six", regularnie goszcząca w radiu. Dzięki temu jeszcze przed premierą album zyskał status jednej z najbardziej oczekiwanych rockowych płyt roku. Po wydaniu krążka w marcu 1977 r. zespół wyruszył w trasę koncertową obejmującą największe areny w USA. Bilety na każdy z koncertów wyprzedawały się w mgnieniu oka.
Sukces komercyjny i uznanie krytyków
"Daisy Jones and The Six" okazał się przebojem zarówno komercyjnym, jak i artystycznym. Album certyfikowano podwójną platyną, a single "Regret Me" i "Daisy Jones & The Six" pobiły rekordy popularności. Krytycy muzyczni pisali o The Six jak o największym rockowym objawieniu dekady. Sami muzycy byli w szoku, jak wielki sukces odniósł ich debiutancki album. Niestety, ta sława i pieniądze miały też swoją mroczną stronę, która wkrótce doprowadziła do rozpadu zespołu.
Skandal i rozpad zespołu
Romans w zespole prowadzący do kłótni
W trakcie trasy koncertowej po USA, między liderem The Six Billym Dunne'em a wokalistką Daisy Jones zawiązał się romans. Początkowo ukrywali go przed resztą zespołu, lecz wkrótce prawda wyszła na jaw, prowadząc do otwartych kłótni. Sytuację pogarszał fakt, że Billy był żonaty, a jego żona Julia spodziewała się właśnie ich pierwszego dziecka. Atmosfera w grupie stała się toksyczna.
Ostatni wspólny koncert i rozstanie członków
Kulminacją problemów był ostatni koncert trasy The Six w Chicago. Tuż przed wejściem na scenę między Billym i Daisy doszło do ostrej wymiany zdań. Oboje byli rozkojarzeni, przez co występ zespołu okazał się katastrofą. Po zejściu ze sceny muzycy ogłosili, że to był ich ostatni razem grana koncert. Nie widzieli szansy na dalszą współpracę w atmosferze wzajemnych oskarżeń i nieufności.
Solowe kariery po rozpadzie grupy
Po rozpadzie The Six jego członkowie rozpoczęli solowe kariery z mizernym skutkiem. Billy Dunne wydał dwie słabo przyjęte płyty, zmagając się z uzależnieniem od alkoholu. Daisy Jones również nagrała solowy album, lecz bez sukcesu. Pozostali członkowie zespołu prowadzili ciche, spokojne życie z dala od show-biznesu. Wszyscy tęsknili jednak za wspólnym graniem i chemii, jaka ich łączyła. Dlatego po latach postanowili dać sobie jeszcze jedną szansę.
Reaktywacja zespołu i trasa koncertowa
Ponowne spotkanie po latach i decyzja o reaktywacji
Minęło ponad 10 lat od rozpadu The Six, gdy menedżer zespołu zaproponował im wspólny, jednorazowy występ podczas festiwalu muzyki lat 70. Początkowo muzycy niechętnie podchodzili do pomysłu, obawiając się dawnych animozji. Jednak spotkanie twarzą w twarz po latach pozwoliło im odnowić relacje. Uznali, że są gotowi reaktywować The Six i wrócić na scenę.
Przygotowania do trasy i próby przed koncertami
Po ogłoszeniu reaktywacji The Six fani byli zachwyceni. Zespół został zaproszony do zagrania serii koncertów w największych halach w USA. Aby sprostać oczekiwaniom, muzycy intensywnie przygotowywali się do trasy. Ćwiczyli razem stare przeboje i pisali nowe piosenki, odświeżając swój warsztat. Chcieli udowodnić, że pomimo upływu lat wciąż mają "to coś", co sprawia, że publiczność ich uwielbia.
Sukces trasy koncertowej "Reunion Tour"
Trasa reaktywacyjna The Six "Reunion Tour '98" okazała się wielkim sukcesem. Koncerty gromadziły tysiące fanów, a bilety wyprzedawały się w mgnieniu oka. Krytycy muzyczni zgodnie twierdzili, że zespół brzmi świetnie i wciąż ma ogromną energię. Sama trasa zarobiła prawie 20 milionów dolarów, a jej zapis ukazał się później jako album koncertowy. Dla zespołu był to triumf i dowód, że nawet po latach ich muzyka wciąż trafia do serc słuchaczy.
Dziedzictwo i wpływ zespołu Daisy Jones and The Six
Status legendy rocka lat 70. XX w.
Daisy Jones and The Six na zawsze wpisali się do historii rocka lat 70. XX wieku, obok takich gigantów jak The Rolling Stones czy Led Zeppelin. Zespół uważany jest za jedną z definiujących grup tamtych czasów, która ukształtowała brzmienie epoki. Ich albumy uznawane są dziś za klasykę rocka, a poszczególne utwory, jak "Regret Me", to ponadczasowe przeboje.
Inspiracje dla współczesnych artystów
Twórczość The Six do dziś stanowi inspirację dla współczesnych gwiazd rocka. Muzycy tacy jak Courtney Love czy Adam Levine deklarują, że to właśnie ten zespół zainspirował ich do rozpoczęcia kariery. Elementy brzmienia The Six słychać też u wielu młodych wykonawców indie rocka i popu alternatywnego.
Popularność w kolejnych pokoleniach fanów
Daisy Jones and The Six pozostają niezwykle popularni nie tylko wśród starszych fanów rocka, ale też wśród młodszych pokoleń. Ich albumy wciąż się sprzedają, a koncerty i festiwale poświęcone "złotej erze rocka" przyciągają rzesze słuchaczy. Dla wielu młodych ludzi muzyka tego zespołu to sposób na odkrycie korzeni współczesnego rocka i zainspirowanie się jego autentycznym, buntowniczym duchem.
Podsumowanie
Historia zespołu Daisy Jones and The Six to prawdziwa rockandrollowa opowieść - pełna wzlotów i upadków, skandali i sukcesów. Od zera do sławy, poprzez ciężką pracę i wierność marzeniom. Ten zespół udowodnił, że rock and roll to nie tylko muzyka, ale styl życia i postawa. Daisy Jones and The Six na zawsze pozostaną jedną z najważniejszych grup w historii rocka, której dokonania i dziedzictwo inspirują kolejne pokolenia artystów i fanów.
