Will Ferrell raz jeszcze wcielił się w swoją legendarną postać Rona Burgundy'ego, by w dosadny sposób zażartować z Toma Brady'ego podczas specjalnego wydarzenia roastowego. Aktor nie przebierał w słowach, porównując Brady'ego m.in. do jego dawnego rywala Eli Manninga oraz byłego trenera Billa Belichicka. Występ Ferrella był prawdziwym pokazem bezlitosnego humoru, który bawił publiczność do łez.
Will Ferrell jako Ron Burgundy żartuje z Toma Brady'ego
W świecie, w którym celebryci są stale na świeczniku, czasem potrzeba odrobiny komedii, by ich nieco sprowadzić na ziemię. I właśnie to zrobił Will Ferrell, wcielając się w swoją kultową postać Rona Burgundy'ego podczas specjalnej imprezy roastowej z okazji pożegnania Toma Brady'ego ze sportem.
Aktor nie przebierał w słowach, by w zabawny sposób skrytykować byłego gwiazdora NFL. Burgundy wyśmiewał wszystko - od wyglądu Brady'ego, przez jego karierę, aż po obecne plany zawodowe. Publiczność została niemal zamieciona przez falę uszczypliwych żartów i ciętych ripost.
To była prawdziwa uczta dla fanów stand-upu i osób ceniących sobie niepoprawny humor. Will Ferrell raz jeszcze udowodnił, że jest mistrzem wcielania się w szalone postacie, potrafiąc rozbawić nawet najbardziej zatwardziałych krytyków.
Brady porównany do Eli Manninga i Billa Belichicka
Jedną z najpamietniejszych chwil występu Willa Ferrella było porównanie Toma Brady'ego do jego dawnego rywala Eli Manninga. Aktor nie oszczędzał byłego gwiazdora, żartując, że Brady zawsze będzie zapamiętany jako "dziwka Eli Manninga".
Ale na tym nie koniec! Ferrell jako Burgundy wymierzył kilka celnych ciosów również w stronę byłego trenera Billa Belichicka. Zażartował, że Belichick powinien szukać nowej pracy jako pielęgniarz, gdyż jego najlepsze lata już dawno minęły.
Cała ta sytuacja tylko potwierdza, że w świecie rozrywki nikt nie jest bezpieczny przed zjadliwymi żartami. Nawet największe gwiazdy muszą się z tym liczyć, jeśli tylko pojawią się na takim wydarzeniu jak roast.
Czytaj więcej: Wzrost liczby kinowych widzów we Francji o 19 procent
Rosnąca popularność specjalnych nagrań zwanych "roastami"
Impreza roastowa z udziałem Toma Brady'ego to tylko jeden z wielu przykładów coraz większej popularności tego typu wydarzeń. Roasty, czyli specjalne nagrania, podczas których zaproszeni goście bezlitośnie żartują z głównej osoby, stały się w ostatnich latach prawdziwym hitem.
- Wystarczy spojrzeć na niedawne nagranie z udziałem Bruce'a Willisa, by zobaczyć, jak wiele radości i śmiechu mogą przynieść dobrze przygotowane żarty.
- Z drugiej strony bywa też tak, że prowadzący lub zaproszeni goście nieco przesadzają, co może doprowadzić do niezręcznych sytuacji.
Niemniej jednak, pomimo ryzyka, roasty zdają się być stałym elementem współczesnej rozrywki. Zarówno gwiazdy, jak i zwykli widzowie uwielbiają ten szczery i bezpośredni rodzaj humoru. A impreza roastowa Toma Brady'ego była tego doskonałym przykładem.
Podsumowując, występ Willa Ferrella w roli Rona Burgundy'ego to prawdziwy majstersztyk sztuki roastowania. Udowodnił on raz jeszcze swój komediowy talent, dając prawdziwą jazdę bez trzymanki zarówno Tomowi Brady'emu, jak i innym sławnym postaciom ze świata sportu.