Dzielne sierotki uczą się dorastać

1Jak wytresować smoka 2 (2014, reż. Dean DeBlois)

Filmy przeznaczone dla dzieci i młodych dorosłych nie napawają optymizmem w kwestii relacji rodzinnych. Jednym z głównych punktów wyjścia w większości z nich jest zazwyczaj brak któregoś z rodziców lub niemożność nawiązania z nimi dialogu. Jak ewoluują bohaterowie pozbawieni tradycyjnego modelu rodziny?

Prym w kreowaniu postaci, na których piętno odciska brak matki lub ojca, wiedzie niezmiennie Disney oraz rozrastająca się od kilkunastu lat w niezwykłym tempie literatura młodzieżowa, a w ślad za nią – filmowe adaptacje, nie ustępujące jej w ilości ani szybkości zalewania ekranów. Bohaterowie tych dzieł w mniejszym lub większym stopniu realizują freudowską koncepcję okresu dzieciństwa, które rzutuje na ich dorosłe życie lub, bardziej trywialnie, popkulturowy model psychologii sprowadzający znaczną ilość różnorakich problemów do powyższego wyjaśnienia. Muszą więc poradzić sobie z traumą, znaleźć swoje miejsce wśród społeczności czy też przepracować przykre wspomnienia na swoją wewnętrzną siłę. Podczas różnych misji, które wypełniają, mogą albo znaleźć sobie opiekuna – będącego autorytetem, duchowym przewodnikiem, ale też kimś nakazującym samodzielnie wypełniać przeznaczenie – albo samemu wejść w rolę figury ojcowskiej lub matczynej. Osierocony bohater łatwo zaś wzbudza współczucie, które z kolei pociąga za sobą identyfikację widza z nim i jego rozterkami.

Oddzielić ziarno od plew

Często po rodzicach nie zostają nawet wspomnienia, a bohater rzucany jest w miejsce pełne niegodziwości, gdzie stara się najpierw nie tyle zadomowić, co przeżyć. Jednak największą jego siłą jest to, że chociaż pozbawiony wzorców i otoczony negatywnym zbiorem postaw, umie zachować pozytywne wartości. I tak Aladyn nie zapomina, że choć sam jest wychowankiem ulicy, obok żyją słabsi od niego, którzy potrzebują pomocy. Kopciuszek nie buntuje się wcale, będąc sprowadzoną do roli służącej swoich przyrodnich sióstr, kurczowo trzymając się marzeń o innym życiu czy pomagając sobie wyobraźnią. Chociaż najnowsza filmowa wersja znanej baśni (2015, reż. Kenneth Branagh) zawiera już wątek przebaczenia dziewczyny dla macochy i jej córek, inne są jej pozbawione, co więcej, przebaczenie zastępuje zemsta, a właściwie ludowy wymiar sprawiedliwości. U braci Grimm gołębie wydziobują oczy siostrom idącym w weselnym orszaku księżniczki. Kary nie unika też sędzia Frollo, gdy uwalniający się nareszcie spod jego despotycznego wpływu Quasimodo walczy z nim na szczycie katedry Notre Dame. Frollo staje na odrywającym się fragmencie zdobienia i spada w szalejący poniżej ogień. Zarówno Quasimodo, jak i Kopciuszek czy inni podobni bohaterowie zachowują czystość – nie życzą źle oprawcom i nie przykładają ręki do wymierzenia sprawiedliwości; zawsze stoi za tym niepojęta siła wyższa, sprzyjająca tym, którzy dotąd byli przez nią opuszczeni.

2Harry Potter i Kamień filozoficzny (2001, reż. Chris Columbus)

Wypełnić zadanie, jak przykazano

Postać mentora pojawia się zazwyczaj, gdy bohater wkracza do nowego dla siebie świata – nie musi to być dosłownie inne uniwersum, lecz takowe wzmaga potrzebę odnalezienia punktu oparcia w postaci kogoś, kto z powierzonego zadania nie wyręczy, ale dopilnuje, by zostało wykonane, a przy okazji będzie tak potrzebną bratnią duszą. W sadze o Harrym Potterze taka relacja realizuje się oczywiście w postaci profesora Dumbledore’a, jednak Harry, wychowywany przez nienawidzące go wujostwo, nieznający nigdy swoich rodziców i niemający początkowo pojęcia o magicznym świecie, do którego należy, odzwierciedlenie więzi rodzinnych znajduje również w wielu innych osobach. Pani Weasley stara się zastąpić mu matkę, Ron i Hermiona to równocześnie przyjaciele i rodzeństwo, a Syriusz Black – choć tylko na krótki czas – staje się personifikacją nieistniejących dotąd wspomnień o ojcu. Dumbledore jest bezsprzecznie mentorem Pottera (podobna postać to nieodłączny motyw opowieści o Wybrańcach i ich misji, na przykład w Gwiezdnych Wojnach), ale przez to, że towarzyszy chłopcu niemal od urodzenia, nie zawsze co prawda ujawniając swoją obecność, czyni jego więź z młodym czarodziejem dalece bardziej osobistą. Ukazana w Kamieniu Filozoficznym (2001, reż. Chris Columbus) scena ze Zwierciadłem Ein Aingarp udowadnia, że oboje dzielą podobne tęsknoty: w ujawniającym najskrytsze pragnienia artefakcie Harry widzi siebie w otoczeniu prawdziwej, kochającej rodziny, której nigdy nie miał, a profesor – choć wychodzi to na jaw dopiero w ostatniej części sagi – prawdopodobnie swoją siostrę, brata, matkę i innych, żyjących, pogodzonych i szczęśliwych. Przez lata nauki Harry’ego w Hogwarcie relacja z Dumbledorem pogłębia się, jest mieszanką szacunku, podziwu, ale też przyjaźni. Profesor nie jest tajemniczą figurą, która ma służyć przede wszystkim uniwersalną radą i mądrością, lecz też powiernikiem obaw swojego ucznia, któremu przecież wielokrotnie, niespodziewanie, pokazuje swoje bezradne oblicze.

Zdecydowanie bardziej enigmatyczną postacią pełniącą funkcję mentora-przewodnika (lecz nie tylko) jest lew Aslan z Opowieści z Narnii (2005, 2008, 2010), a należy przy tym pamiętać, że najbardziej popularną wersją interpretacji jego osoby pozostaje przecież figura Chrystusa. Aslan jest wszechmocny, choć nie wszechwładny; nie wiadomo, skąd pochodzi i przybywa, lecz zawsze zjawia się w krytycznym momencie; ma mityczną otoczkę, lecz jednocześnie dla czwórki rodzeństwa Pevensie porzuca momentami swój uświęcony wymiar. Edmund, Łucja, Zuzanna i Piotr trafiają pod jego skrzydła jako ci, o których mówi stara przepowiednia, przybysze z innego świata. Świata, w którym szaleje II wojna światowa – jej obraz książka pomija, ale wyłuskuje film (2005, reż. Andrew Adamson) w scenie inicjalnej. Widzimy więc bombardowany Londyn, a rodzeństwo pod opieką matki ucieka do piwnicy. Najstarszy Piotr zawraca, by zabrać ze sobą zdjęcie ojca. Wkrótce sam będzie musiał się nim stać dla pozostałej trójki, gdy niespodziewanie wkroczą oni w świat nowy, piękny, magiczny, ale też groźny i zwaśniony. To właśnie Aslan będzie tym, który, jako figura ojcowska, chrystusowa, bliska i nadprzyrodzona jednocześnie, dopilnuje jego inicjacji i przyjęcia pisanej mu odpowiedzialności.

3Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa (2005, reż. Andrew Adamson)

Sprostać konieczności

Równie trudna, jak uporanie się z brakiem czy wejście samemu w rolę rodziciela, jest próba sprostania oczekiwaniom stawianym przez starszych i ciążącej w powietrzu presji dojrzałości. Elsa z Krainy Lodu zbyt szybko musi stać się królową, Pocahontas nie chce spokojnego życia, Ariel marzy, by poznawać więcej niż jej mieszkające w pałacu siostry, a Mulan, chcąc ocalić życie schorowanego ojca, zamiast kobiecego kimona przywdziewa męską zbroję. Największy kontrast można jednak dostrzec między Czkawką, protagonistą rozgrywającego się w wiosce Wikingów Jak wytresować smoka (2010, reż. Dean DeBlois, Chris Sanders), a jego ojcem, Stoikiem. Stoik to waleczny, rosły przywódca, chroniący mieszkańców przez ciągłymi atakami bestii. Czkawka jest chudy, niezdarny, zakompleksiony, a sytuację pogarsza świadomość, że kiedyś musi zająć miejsce Stoika. Zdaje sobie przy tym sprawę, że ojciec obawia się tego równie mocno, jak on sam. Chociaż Stoik wierzy w siłę mięśni, to jego syn ostatecznie zdobywa uznanie ojca wykazując się sprytem i odkrywając, że smoki można udomawiać, zamiast zwalczać. W drugiej części przygód (2014) Czkawka coraz lepiej radzi sobie wśród odrzucającej go przez długi czas społeczności, aż pewnego dnia przypadkowo odnajduje dotychczas uważaną za zmarłą matkę. Przez krótki czas dane mu jest cieszyć się prawdziwą rodziną, lecz wkrótce ojciec ginie, a Czkawka musi już ostatecznie przejąć jego rolę. Moment ma słodko-gorzki wydźwięk, bo choć jest finalnym spełnieniem marzeń ojca i syna – Czkawka dojrzał do bycia takim przywódcą, jakiego chciał w nim widzieć Stoik – to przecież nie ma już tego pierwszego, który był punktem wyjścia trudnych dążeń.

Czy to więc właśnie trudna rodzinna relacja wykuwa bohaterów? W niemal wszystkich opowieściach dla dzieci i młodzieży stanowi ona zaczątek lub katalizator późniejszych zmian wewnętrznych postaci. Simba odzyskujący dziedzictwo Mufasy, Katniss Everdeen matkująca nie tylko siostrze, ale też rewolcie uciśnionego ludu, Kenai jako Mój brat niedźwiedź wypełniający rolą brata-ojca pokutę za zabójstwo. „Ojciec” oraz „matka” to przecież metafora nieuniknionej dorosłości, w którą protagoniści wchodzą być może w sposób bardziej niezwykły i nagły, niż odbiorcy.

Ada Kotowska