Nie tylko Lara Croft. Historia kobiecych postaci w grach wideo

Nagłówek (3)

Wbrew pozorom i legendom procent kobiet grających w gry wideo nie jest dużo niższy niż ten zauważany u mężczyzn. Pytanie, jak wygląda sprawa z ich reprezentacją w samych grach? Zauważyłem, że często mylnie zakładamy, że Lara Croft była pierwszą kobiecą postacią oddaną pod kontrolę graczy. Tymczasem historia kobiecych heroin w grach wideo zaczęła się ponad 10 lat wcześniej. Faktem jest, że branża przez te lata niespecjalnie się zmieniła i dalej są to rzadkie wyjątki. Przynajmniej w tych największych i najbardziej docenianych tytułach.

Pierwsze tytuły, jak „Barbie” (1984) na Commodore 64 i przeznaczone pierwotnie na maszyny arcade’owe „Baraduke” (1985) czy „Sega Ninja” (1985), raczej nie zapisały się złotymi zgłoskami w historii elektronicznej rozrywki i nie zostały zapamiętane przez rzesze graczy. Jednak już w 1986 roku narodziła się pierwsza kobieca ikona gier wideo – Samus Aran, bohaterka serii Metroid. Pierwszy „Metroid” (1986) był pozycją rewolucyjną, odchodząca od standardowego podróżowania wyłącznie „w prawo” w platformówkach. Gra została wyprodukowana przez królujące wówczas  w branży Nintedo, które było odpowiedzialne za takie kamienie milowe w branży jak „Donkey Kong” (1981), „Super Mario Bros” (1985) i „The Legend of Zelda” (1986). Wszystkie te gry łączyło portretowanie kobiet, jako typowych „dam w opałach”, które gracz musiał uratować.

Metroid” wyrwał się z tej konwencji, ale dosyć nieśmiało. Jako że Samus Aran była odziana w pancerz bojowy, łatwo było ukryć fakt, że jest kobietą. Żeby się o tym przekonać, gracz musiał uzyskać dobre zakończenie i skończyć tytuł w czasie poniżej pięciu godzin. Nawet w oficjalnej instrukcji do gry ten fakt był kamuflowany i heroina była opisywana jako… mężczyzna. Seria nigdy nie odniosła takiego sukcesu jak inne flagowe tytuły Nintendo. Nie z powodu kobiecej postaci, a raczej wysokiego poziomu trudności i skierowaniem go do dojrzalszej grupy odbiorców (cóż, gry te mocno czerpią z filmowej serii o „Obcym”). Nie zmienia to faktu, że dzięki temu seria do dziś ma oddaną rzeszę fanów, a nowe gry z franczyzy dalej wychodzą na nowe konsole Nintendo. Jeden z tytułów serii, „Metroid Prime” (2002) jest trzynastą najlepiej ocenianą przez recenzentów grą w historii według agregatora ocen gamerankings.com.

Seria jednak się nie uchroniła przed pewnymi kontrowersjami, a nagrodą za szybkie przejście gry była możliwość kierowania Samus w bikini. Jednak z czasem postać zaczęła być kreowana, jako silna, stoicka osobowość z mocnym instynktem macierzyńskim oraz własnym zdaniem. Dziś może uchodzić za mocny wzór dla grających w gry wideo dziewczynek.

Zdj. 1Metroid Prime (2002)

Historia gamingowych heroin jest naznaczona masą przypadkowości. W 1987 wyszedł kolejny kluczowy tytuł z kobiecymi bohaterkami, „The Great Giana Sisters”. Gra była klasyczną platformówką i… tanią podróbką „Super Mario Bros”. Mimo to, zyskała status kultowej i kilka lat temu doczekała się kontynuacji w postaci „Giana Sisters: Twisted Dreams” (2012). Oryginał pozwolił zagrać w grę bliską przygodód braci Mario na maszynach, które nie należały do rodziny Nintendo. Nintendo nigdy oficjalnie nie pozwało twórców gry, ale przez wywieranie nacisków spowodowało, że tytuł został wycofany z oficjalnej dystrybucji. Co najzabawniejsze kolejne gry z tej serii ukazały się na konsolach wyprodukowanych przez Nintendo.

1996 rok okazał się kluczowy dla reprezentacji kobiecych postaci w grach. Tuż przed „Tomb Raiderem” debiutuje „Resident Evil”, w którym gracze dostają wybór prowadzenia rozgrywki pomiędzy: Jill Valentine a Chrisem Redfieldem. Obydwa scenariusze różnią się głównie poziomem trudności. Ten z panią Valentine jest zdecydowanie łatwiejszy. Popularna seria w prawie każdej swojej odsłonie daje możliwość kierowania kobiecą bohaterką. Podobnie jak filmowy horror, ten gamingowy, jest również dosyć feministycznym gatunkiem.

Zdj. 2Tomb Raider (1996)

Nikt się chyba nie będzie jednak kłócił, że to właśnie Lara Croft jest największą kobiecą ikoną gier wideo. Ba, obok Mario, to prawdopodobnie najpopularniejsza postać, która narodziła się w historii tego przemysłu. Prawdziwa ikona popkultury, która jednak nie uchroniła się przed zarzutami o zbytnią seksualizację. Legenda głosi, że sporych rozmiarów piersi heroiny są spowodowane błędem programisty, który wpisał za dużą liczbę w kodzie. Jednak niektórzy ludzie pracujący przy tytule uważają, że to wyłącznie PR zabieg, a całość była w pełni zamierzona. Abstrahując od tych kontrowersji, postać Lary Croft była kamieniem milowym dla branży. Nie od początku jednak wszystko do tego prowadziło.

Pierwotnie gracz miał mieć wybór pomiędzy kobietą a mężczyzną, a Lara Croft miała być zgoła inną postacią. Nie była nawet Larą Croft, a Laurą Cruz. Latynoską poszukiwaczką skarbów. Twórcy „Tomb Raidera” wpadli na pomysł zaimplementowania kobiecej postaci, obserwują sukces kobiecych bohaterek w bijatyce „Virtua Fighter” (1993). Postać Lary przeszła ogromną ewolucję, przeżyła dwa rebooty serii oraz trzy ekranizacje. W aktualnej wersji Lara Croft jest młodszą i bardziej ludzką postacią, która wygląda o wiele bardziej naturalnie. Jedno się jednak nie zmieniło – jest kobiecym odpowiednikiem przygód Indiany Jonesa.

Zdj. 3Perfect Dark (2000)

Tak samo jak protagonistka „Perfect Dark” (2000), Joanna Dark, jest kobiecą wersją Jamesa Bonda. Deweloper odpowiedzialny za grę – kultowe studio Rare, stworzyło nową postać, ponieważ razem z Nintendo straciło prawa do wizerunku Agenta 007. Gra jest duchowym następcą kultowego „GoldenEye 007″ (1997) i oprócz podmiany na kobiecą postać różni się również historią, w której występują, chociażby… kosmici.

W lekko parodystycznej konwencji, przywodzącej lekko na myśl filmy o Austinie Powersie, jest utrzymana podobna gra szpiegowska „The operative: No One Lives Forever” (2000), której główną bohaterką jest agentka Cate Archer. Gra cieszyła się sporą popularnością i dwa lata później doczekała się sequela, natomiast w 2003 roku spin-offa.

Faktem jest, że więc kobiece postacie najczęściej są bohaterkami gier akcji. A przynajmniej ma to miejsce w przypadku tych najbardziej znanych protagonistek. Wyjątkiem jest April Ryan, bohaterka kultowej przygodówki point and click, „The Longest Journey” (1999).

Zdj. 4 (1)Assassin’s Creed Odyssey (2018)

Jak sprawa wygląda współcześnie? Cóż, wiele się nie zmieniło. Chyba jedyną współczesną żeńską postacią, która ma szansę dorównać popularnością swoim kultowym poprzedniczkom, jest Aloy, bohaterka „Horizon: Zero Dawn” (2017).

Tym samym nadal w grach dominują męskie postacie. Dobrze pokazuje to chociażby przykład „Assassin’s Creed: Odyssey”, gdzie gracze otrzymali możliwość wyboru między żeńskim, a męski protagonistą. Mimo że twórcy gry, firma Ubisoft, oświadczyła, że kanoniczną postacią jest Kassandra, to 2/3 graczy sięgnęło po Alexiosa, czyli jej męskiego odpowiednika. Statystyki sporo mówią o stanie rzeczy, mimo to, producenci w kolejnej części gry (premiera: 2020), postanowili się skupić wyłącznie na kobiecej postaci.

Oczywiście to nie wszystkie kobiety, które zostały twarzami gier wideo, bo można by dalej wymienić sporo przykładów. Gracze dostali możliwość wyboru w bijatykach jeden na jeden, czy chociażby możliwość wcielenia się w Faith, która jest główną bohaterką serii Mirror’s Edge. Jednak dalej to malutki odsetek postaci, którymi można sterować w grach.

Jasiek Bryg